Cześć, dziś mam dla Was post dla tych, którzy nie lubią bądź nie mają czasu się opalać. Przedstawiam Was mgiełkę samoopalającą marki Eveline, która podbiła moje serce. Jest ona do ciała jak i do twarzy co jest dla mnie wielkim plusem. Mgiełkę rozprowadzamy ręką w małych ilościach aby nie zrobić sobie plam na ciele. Drugim plusem jest to, że efekt utrzymuję się ponad tydzień. Podczas kąpieli nie spływa nic, woda nie robi się żółta. Dopiero później lepiej zrobić sobie peeling, ponieważ mogą tworzyć się plamy schodzącej opalenizny. Jak dla mnie mgiełka numer 1. Jest wydajna. Pokochałam ją od pierwszego użycia. Polecam ją każdemu. Kupić ją można tu . A Wy co stosujecie aby być opalonym? Zapraszam na mój instagram--> kr/zablog